[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Halo... Czy to pan Hamchari? Przy telefonie. Bum! Mosadowcy zainstalowali w jego telefonie materiał wybucho- wy, a gdy ten podniósł słuchawkę i potwierdził swoją tożsamość, wywołałi wybuch za pomocą urządzenia zdalnie sterowanego. Hamchari został ciężko ranny i zmarł w miesiąc pózniej. W końcu stycznia 1973 roku 33-letni Hussejn Al Baszir, występujący jako szef Palmyra Enterprises" i posługujący się paszportem syryjskim, ułożył się do snu w swym pokoju na II piętrze hotelu Ołympic w Nikozji. W kilka chwil pózniej wybuch zdemolował zarówno pokój, jak i Beshira, przedstawiciela Al Fatahu na Cyprze. Morderca umieścił materiał wybu- chowy pod łóżkiem, po czym na ulicy poczekał, aż Baszir zgasi światło i za pomocą zdalnie sterowanego urządzenia spowodował wybuch. W mowie żałobnej ku czci zabitego towarzysza Arafat przysiągł, że się zemści, ale nie na Cyprze, nie w Izraelu i nie na terenach okupowanych". Było to jasne ostrzeżenie, że planuje międzynarodową eskalację bitwy terrorystów. W toku wojny odwetowej Goldy Meir, Mosad zabił około tuzina członków Czarnego Września". Kontynuując tę działalność Mosad zaczął ogłaszać w miejscowych gazetach arabskich nekrologi podejrzanych o terroryzm członków OWP, którzy żyli. Inni otrzymywali anonimowe listy, z których wynikała dokładna znajomość ich prywatnego życia, szczególnie erotycznego. Odbiorcom zalecano opuszczenie miasta. W Europie i na Bliskim Wscho- dzie wielu Arabów zostało też poranionych, gdy otwierali listy bomby, produkcji Mosadu. Niezależnie od intencji Mosadu wielu niewinnych świadków zostało poszkodowanych w tej kampanii odwetowej. Ale i OWP wysyłało listy bomby do funkcjonariuszy izraelskich i do 167 wielu osobistości żydowskich w świecie. Listy nosiły pieczęcie pocztowe z Amsterdamu. 19 września 1972 r. 44-letni radca rolniczy w ambasadzie Izraela w Londynie, Ami Shachori, zginął na miejscu, gdy otworzył jeden z nich. W tym czasie wiele spośród szeroko omawianych zamachów na ludzi Mosadu było tylko tzw. pustymi pogłoskami, kaczkami dziennikar- skimi, często podrzucanymi do gazet przez sam Mosad, aby zwiększyć jeszcze zamieszanie w świadomości społecznej. Klasycznym przykładem było zastrzelenie 26 stycznia 1973 r. na najruchliwszej ulicy Madrytu, Grań Via, przedsiębiorcy Moshe Hanan Yshai. Poinformowano opinię, że był to katsa Mosadu, 37-letni Baruch Cohen i że zastrzelił go terrorysta z Czarnego Września", którego on śledził. W rzeczywistości nikogo nie śledził, ale Mosad chciał, żeby ludzie tak sądzili. Innym przykładem była śmierć w listopadzie 1972 syryjskiego dzienni- karza, 36-letniego Khodra Kanou. Mówiono, że był on podwójnym agentem, którego zastrzelono przy drzwiach mieszkania w Paryżu, gdyż ludzie Czarnego Września" sądzili, że przekazuje on Mosadowi informac- je o ich działalności. Nie przekazywał, ale tak opisano w prasie to morderstwo. Bardzo dużo pisze się o podwójnych agentach. W rzeczywis- tości istnieje ich niewielu. Aby móc funkcjonować w takiej roli, trzeba znajdować się w trwałym środowisku biurokratycznym. Jesienią 1972 roku Golda Meir szukała sposobu, aby odwrócić uwagę Izraelczyków od okropności międzynarodowego terroryzmu i od trwającej wciąż izolacji kraju po wojnie sześciodniowej. Potrzebowała odmiany politycznej. Dawno przekazano już życzenia premiera Izraela dotyczące audiencji u papieża Pawła VI w Rzymie. Gdy w listopadzie nadeszła z Watykanu zgoda, Meir zleciła swym urzędnikom podjęcie odpowiednich przygotowań. Powiedziała im jednak: Nie chcę iść do Canossy". Jest to popularne w Izraelu jak i w Europie powiedzenie nawiązujące do wydarzenia z roku 1077 r., kiedy to cesarz Henryk IV Zwiętego Cesarstwa Rzymskiego upokorzył się idąc jako zwykły pokutnik do papieża Grzegorza VII. Kazano mu wtedy czekać przed bramą zamku przez trzy dni, zanim uzyskał rozgrzeszenie. Stało się to symbolem aktu pokory. [ Pobierz całość w formacie PDF ] |