[ Pobierz całość w formacie PDF ]

stanie się utrzymać, że była zależna od mężczyzny, by mieć dach nad
głową i jedzenie na stole, oraz o prawdziwym charakterze jej
znajomości z Cullenem. Była jego kochanką, a on był jej
dobroczyńcą. Była to prawda trudna do przełknięcia.
- Już ci mówiłem, że nie musisz mnie spłacać. To nie była
pożyczka, tylko prezent.
- Jasne, prezent - wymruczała pod nosem, ale tak, żeby ją
słyszał. Wiedziała, że włożył ponad sto tysięcy dolarów, aby pomóc
jej otworzyć studio, nie wspominając o hojnych sumach, jakie
umieszczał na jej koncie.
- Chodzi o to - odezwał się, podkreślając każde słowo - że
niedługo nie będziesz mogła prowadzić zajęć. Prawdopodobnie już
nie powinnaś uczyć, biorąc pod uwagę, jak to się ostatnio skończyło.
A wtedy co?
Otworzyła usta, żeby coś powiedzieć, ale powstrzymał ją
ruchem dłoni.
- Przykro mi, Misty, ale nie mam zamiaru być ojcem na
odległość.
Misty poczuła skurcz w żołądku, zupełnie jakby się nagle
znalazła na roller-coasterze.
- Czego zatem chcesz?
34
Anula
Wciągnął głęboko powietrze i nakrył jej ręce swoimi. Jego
długie palce mocno ścisnęły jej kruche dłonie.
- Jedź ze mną do Nowego Jorku.
- Słucham? - wyprostowała się zdumiona. Była to ostatnia rzecz,
jaką spodziewała się usłyszeć.
- Jedź ze mną do Nowego Jorku. Nie możesz odwołać zajęć i
zamknąć szkoły, ale nie możesz także uczyć. Znam cię, Misty. Jeśli
nie będziesz miała co robić, za tydzień umrzesz z nudów. - Ścisnął jej
rękę, podkreślając tym wagę swojej prośby. - Jedź ze mną do Nowego
Jorku. Tak będzie najlepiej dla dziecka. Musisz odpocząć, a mój dom
jest zaciszny i wygodny. No i ja będę na każde twoje zawołanie.
Po raz pierwszy poczuła się zaciekawiona.
- Na każde zawołanie, tak?
W jego oczach pojawiła się pełna sugestii iskierka. Odwrócił jej
rękę i ucałował wnętrze dłoni.
- Na każde zawołanie. - Chwycił w usta jej palec i delikatnie
zaczął go ssać. W tym momencie Misty zalała fala pożądania, od
której cała zaczęła drżeć. - Misty? - spytał łagodnym tonem. - Czy ty
mnie słuchasz?
Chwilę zajęło jej zrozumienie jego słów i kolejną, by wydobyć z
siebie głos. Ale nawet wtedy udało jej się wydusić tylko słabe:
- Mhm.
- Jest jeszcze jeden powód, dla którego chcę, żebyś poleciała ze
mną do Nowego Jorku. Chcę cię przedstawić moim rodzicom. Będą
dziadkami, więc powinniście się poznać.
35
Anula
Mgiełka pożądania, która przesłoniła jej umysł, powoli
zaczynała się rozwiewać. Jego rodzice? Chciał, żeby poznała jego
rodziców? Dobry Boże, już widziała tę scenę oczyma wyobraźni.
Mamo, tato, to jest Misty, była tancerka i moja kochanka, która jest w
ciąży. Zapewne długo nie mogliby złapać tchu na tę zaskakującą
wieść, ale potem zebraliby się w sobie i rzucając jej wrogie spojrzenia,
zaczęli prawić Cullenowi kazania na temat mieszania krwi rodziny
Elliottów z krwią tancerki pospolitego pochodzenia o najwyraźniej
niskim morale. Prędzej przejdzie się nago wzdłuż głównej alei Las
Vegas.
- Daj spokój, Misty - starał się ją udobruchać. - Jesteś mi to
winna.
Spojrzała na niego z wielkim zdziwieniem.
- To tego oczekujesz w zamian za to wszystko, co dla mnie
zrobiłeś? - spytała zdumiona.
- Mam na myśli to, że jesteś mi winna co nieco za utrzymywanie
w tajemnicy faktu, że nosisz moje dziecko. [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • mons45.htw.pl
  • Wątki
    Powered by wordpress | Theme: simpletex | © (...) lepiej tracić niż nigdy nie spotkać.