[ Pobierz całość w formacie PDF ]
było czerwoną łuną, jak przy zachodzie słońca, wyły hordy wściekłych psów. Sarah poczuła strach. - Chodzmy, chodzmy do stodoły - szepnęła. ROZDZIAA XXII - Mam już liczby, panie prezydencie - zaczął Thurston Potter. - Na ile są dokładne? - zapytał prezydent, siadając na kanapie. - Są to dane komputerowe oparte na informacjach wywiadów... bliskie prawdy. - Dobrze - zgodził się prezydent - podaj mi je Potter rozpoczął: - Tylko 20 procent rakiet zdążyło oderwać się od ziemi i unieść w powietrze. W przybliżeniu 85 procent bombowców zdołało wystartować. Nasza flota nuklearna i bombowce w punkcie samoobrony dobrze wykonały swoje zadania. Jeśli chodzi o flotę, to mam tu 90 procent efektywności. Bombowce natomiast dotarły nad cele, ale wygląda na to, że sowiecka broń laserowa zniszczyła większość z nich. - Chcę znać straty w ludziach, nasze i ich - zażądał prezydent. - Liczbę zabitych i umierających ustalono na 60 procent całej populacji Stanów Zjednoczonych, to jest około 145 milionów ludzi... - Chryste Panie! Potter mówił dalej, przewracając w dłoniach kartki papieru. - Do rana będzie siedemdziesiąt pięć razy więcej pacjentów z oparzeniami trzeciego stopnia, niż może przyjąć całość odpowiednio wyposażonych szpitali. Przewidywaną liczbę tych, którzy z tego powodu umrą wliczono w te 145 milionów. Dodać trzeba jednak 20 procent zgonów spowodowanych zatruciem skażeniowym. Ostatecznie otrzymujemy około 175 milionów zabitych. To maksymalna liczba. Otrzymaliśmy też wstępną analizę statystyczną. Prezydent spojrzał Potterowi w oczy. Pózniej Thurston. Jak radzą sobie Rosjanie? - Zniszczyliśmy 60 procent ich przemysłu ciężkiego i około 40 procent ludności. Do tego walczą przez cały czas z Chińczykami. Pozostałe liczby strat globalnych nie są jeszcze znane, ale większa część Wysp Brytyjskich zniknęła pod wodą, główne miasta Kanady zostały również zmiecione z powierzchni ziemi. Terytorium Francji jest raczej nienaruszone. W Niemczech Zachodnich, poza bronią taktyczną, nie było wybuchów nuklearnych. Europę Zachodnią zaatakowały natomiast dywizje sowieckie, ale to nie potrwa długo. Chińczycy naprawdę dają Rosjanom w kość. - Co z naszymi wojskami? - spytał prezydent. - Złe wiadomości, panie prezydencie. Siły stacjonujące w Europie zostały praktycznie zniszczone. Walczą jeszcze tylko małe oddziały i Pentagon utrzymuje, że będą działać, póki nie rozkaże pan inaczej. Większość baz wojskowych na naszym kontynencie nie istnieje, oznaczone bowiem były jako cele klasy A, ze względu na rakiety. Jest też nie potwierdzony jeszcze raport, że wybuchy na Zachodnim Wybrzeżu spowodowały ustąpienie uskoku tektonicznego San Andreas, a przez to trzęsienie ziemi i przypływ oceanu. Potwierdzono natomiast, iż Nowy York został zalany przez falę z Atlantyku. Liczba ofiar nie bierze pod uwagę zaginionych podczas trzęsienia ziemi w San Andreas, ale obejmuje straty ludzkie z katastrofy Nowego Yorku. - Czy Rosjanie przeprowadzą desant? - głos prezydenta nie zdradzał emocji. - O ile nam wiadomo, tylko w bezpiecznych miastach, tam gdzie użyli bomb neutronowych. I nie wcześniej niż za 24 godziny. Będzie to miało znaczenie symboliczne bardziej niż wojskowe. Mogą utrzymać przez chwilę te rejony, ale kiedy Chińczycy atakują z drugiej strony, na nic więcej nie starczy im ludzi. Nie zdołają również rozbudować wystarczającego przemysłu ciężkiego, ażeby okupować cały kraj. Mamy zresztą oddziały wojskowe, które uczynią z pobytu Sowietów w tym kraju piekło. Te jednostki powinny być zdolne do walki bez końca. - Muszę być wdzięczny - wyjąkał prezydent. - Cała planeta mogła wyskoczyć z orbity i spaść na słońce, tak jak ostrzegali nas niektórzy naukowcy. - Cóż, panie prezydencie. Nikt nie użył całego potencjału. Rosjanie właściwie przestali już ostrzeliwać nasze cele. Mogliśmy przecież przekroczyć punkt krytyczny i spowodować zmiany klimatyczne. Trudno teraz sądzić. Niepewna sprawa. Mogę usiąść, panie prezydencie? - O, przepraszam, Thurston - powiedział prezydent, patrząc na niego. - Tak, proszę, siadaj. [ Pobierz całość w formacie PDF ] |