[ Pobierz całość w formacie PDF ]
temat złota, jakiś wspólnie skreślony plan, a potem pewnego ranka pochylone nad sobą twarze obu Francuzów, ból i mroczny chaos. Gdy ponownie zbudził się do życia, nie był już w parowie; otaczał go dziwny, mały lud, sięgający mu zaledwie ramion, odziany w futra i zbrojny w dzidy oraz harpuny; Choć starzec nie podał nazwy plemienia karłów, ci, co słuchali jego dziejów, wiedzieli, że John Ball trafił między Eskimosów. Obchodzili się z nim łagodnie i żył wśród nich długi czas, polując i łowiąc ryby, a śpiąc w chatkach zbudowanych ze śniegu i lodu. Potem trafił znów między Małych. Wrócił jakoś do faktorii York, lecz zapewne po wielu latach, gdyż jego rodzice już nie żyli, a stanowisko agenta zajmował obcy człowiek. Prawdopodobnie John Ball odzyskał w owym czasie pełnię władz umysłowych. Przypominał sobie, choć niejasno, parę nieudanych wypraw celem wydobycia złota, potem podróż do wielkiego miasta, zapewne Montrealu, pobyt w nim, wreszcie ślub z młodą dziewczyną. Mówiąc o niej, John Ball gorączkowo, błyskał oczyma i z łkaniem powtarzał drogie imię: W chorobie stracił poczucie minionych lat. Zdawało mu się, że się ocknął z długiego snu i że zaledwie parę godzin temu piękna Dolores była tuż obok. I znowu pewien okres życia ginął w mroku niepamięci. Po jakimś czasie, nie wiedział jak długim; John Ball wrócił wraz z żoną na daleką Północ i kiedyś latem ruszyli we dwoje na poszukiwanie zaginionego parowu. Znaleźli go. Nie wiedział kiedy i jak. Dalsze dzieje w opowieściach Johna Balla roiły się od strasznych wizji. Zwiedzali podziemny świat, pozbawiony słońca, księżyca i gwiazd; znaleźli złoto, które dobywali przy świetle pochodni. A pewnego dnia kobieta oddaliła się nieco i nigdy już nie wróciła. Wtedy właśnie opanowało go dawne szaleństwo. Poszukując zaginionej żony, John Ball nigdy nie zdołał dotrzeć do krańca pieczary. Widywał dziwaczne stwory ludzkie, walczył z niezwykłymi zwierzętami, które były większe niż łosie; oglądał grzmiące wodospady i bystre potoki, omywające wnętrze ziemi. Nawet po powrocie do zdrowia John Ball utrzymywał, iż wszystko to jest prawdą. Jerzy Newsome niezwłocznie napisał do Montrealu, pytając o Johna Balla, i po upływie miesiąca otrzymał odpowiedź, że człowiek tego imienia i nazwiska pracował w latach 1877 i 1878 jako rzeczoznawca niewyprawnych skór. Prawdopodobnie wkrótce potem wyruszył na poszukiwanie skarbu, a w wyniku tego spędził przeszło ćwierć wieku na samotnym bytowaniu wśród dzikich pustkowi. Właśnie w tym czasie, gdy chory powoli, ale pewnie wracał do zdrowia, matka Roda przedstawiła plan, który wywołał wielkie podniecenie wśród mieszkańców faktorii. Chodziło o to, by agent wraz z rodziną zechciał towarzyszyć jej i Rodrygowi w parotygodniowym wyjeździe do Detroit. Ku powszechnemu zdumieniu Jerzy Newsome przystał na to bez trudu, zastrzegając tylko, że wczesną jesienią pani Drew wraz z synem powrócą znów do faktorii. Jeden z agentów z głównej siedziby kompanii przybył właśnie do Wabinosh House na połów ryb i zgodził się chętnie w ciągu miesiąca strzec interesów faktorii. Radość Wabiego i Roda nie miała granic, gdy i Mukoki zgodził się wziąć udział w wyprawie. Z początku co prawda stary wojownik trzymał się twardo, odpierając ataki chłopców, lecz gdy Minnetaki zarzuciła mu ręce na szyję i przytuliła aksamitny policzek do jego pomarszczonej twarzy — poddał się bez zastrzeżeń. Tak więc pewnego ranka trzy wielkie czółna odbiły od brzegu i pomknęły po wodnej toni. Spośród siedmiu jadących jeden tylko Mukoki, spoglądając na ginący w dali bór, czuł pewien niepokój. Mukoki bowiem miał zobaczyć nowy świat, zupełnie inny niż kraj jego ojców, więc wierne serce, ukryte pod bluzą z jeleniej skóry, biło niespokojnie na myśl o tak zuchwałej wyprawie. Oto jaki był początek podróży.+ Koniec Spis treści: I POGOŃ--------------------------------------------------------1 II MINNETAKI W MOCY ZBÓJCÓW--------------------5 III NA TROPIE WOONGÓW------------------------------- 7 IV CZŁOWIEK — NIEDŹWIEDŹ------------------------12 V WALKA O ŻYCIE----------------------------------------16 VI CIENIE ŚMIERCI----------------------------------------19 VII W POGONI ZA ZŁOTEM-----------------------------22 [ Pobierz całość w formacie PDF ] |