[ Pobierz całość w formacie PDF ]

pokazującą, jak należy przewartościowywać po katolicku najstraszniejsze i najtrudniejsze
problemy minionej wojny. Zwłaszcza dwie postaci księży: kapelana podczas kampanii
wrześniowej i księdza w obozie koncentracyjnym, ich postępowanie tak specyficzne i niby
paradoksalne a tak w istocie proste i konsekwentne, wskazują na świadomie, programowo
ideologiczny charakter tych opowiadań  programowość taka to rzecz rzadko w
Dwudziestoleciu spotykana. Podobnie, choć przeciwnie, ma się rzecz z Pawłem Hertzem.
Oskarżany częstokroć przez swoich o estetyzm i pięknoduchostwo, dał on jednak w Sedanie
wyraz bardzo świadomemu i zdecydowanemu wyborowi ideowemu. Nie ukrywając swej
inteligenckości, przeciwnie, na każdym kroku podkreślając zarówno swe pochodzenie ze
starego świata jak i głębokie przywiązanie do wartości kulturalnych i różnych odcieni piękna,
związanych z tym światem, Hertz bardzo zdecydowanie zgłasza akces do obozu  świata
nowego", do jego filozofii i historiozofii, stwierdzając, że wszelka neutralność czy
powściągliwość prowadzi nieuchronnie do bankructwa. Mimo swego osławionego estetyzmu
Hertz poszedł w tej książce dalej niż niejeden z- typowych ideologów, nie cofając się przed
postawieniem wielu kropek nad i. Obie te prekursorskie książki tym bardziej jeszcze nabierają
charakteru ważnego symptomu, że wyszły spod piór ludzi nie skrajnych, nie doktrynerów:
najlepszy to dowód organicznej niejako naturalności zjawiska polaryzacji ideowej.
73
Postępująca po obu stronach krystalizacja ideowa najcharakterystyczniejszy swój wyraz po
stronie marksistowskiej znalazła w zdecydowanych akcesach pisarzy dotąd chwiejnych,
niejasnych czy grzęznących w odziedziczonej z Dwudziestolecia pozaideologiczności. Te
akcesy to zjawisko najciekawsze, dlatego wspominając tylko ogólnie pisarzy o
światopoglądzie już sprzed wojny skrystalizowanym, jak Leon Kruczkowski, Adam Ważyk a
także Jerzy Putrament (Rzeczywistość) zwróćmy uwagę przede wszystkim na ewolucję
dwóch utalentowanych prozaików: Jerzego Andrzejewskiego i Kazimierza Brandysa. Andrze-
jewski, wsławiony przed wojną mglistym, niby katolickim Aadem serca, w pięknych swych
powojennych nowelach Noc stanął, jeśli chodzi o problematykę moralną, na. płaszczyznie
owego zdecydowania świeckiego humanizmu, wprawdzie nieokreślonego, ale 
pozwalającego domyślać się dalszego kierunku ewolucji ideowej autora. Nie kazała ona na
siebie zbyt długo czekać: wyrazem jej był Popiół i diament. Ta bezbłędnie skonstruowana
powieść rygorystycznie wyrzeka się komentarza autorskiego i pokazania ludzi  od środka"
(charakterystyczny odwrót od psychologizmu); przemawia jedynie selekcją i ugrupowaniem
faktów, przemawia dyskretnie, lecz mocno i zdecydowanie. Jest to bowiem zdecydowany,
choć nie zawsze wprost wyrażony, akces nie tylko do nowej rzeczywistości politycznej, lecz
także do historiozofii i moralności marksizmu. Wrodzona afilozoficzność nie pozwoliła
Andrzejewskiemu pójść dalej w światopoglądowych spre-cyzowaniach, zrobił to natomiast
Kazimierz Brandys, którego cykl powieściowy Między wojnami jest niezwykle
charakterystycznym przykładem prozy integralnie uideo-logicznionej. Brandys świadomie
konstruuje losy swych bohaterów w myśl dialektycznej historiozofii marksistowskiej, jego
interpretacja czasów przedwojennych, wojennych i powojennych w każdym szczególe
odpowiada koncepcji historycznej marksizmu, w każdym szczególe podkreśla ją i uwypukla.
Prawdziwym bohaterem książki jest tutaj szeroko rozbudowana teza polityczno-ideowa,
której niepowszedni talent prozatorski autora nadaje plastyczność i barwność. Bardzo to
reprezentatywna twórczość.
Nie będziemy tu wymieniać wszystkich książek uideolo-gicznionych w sensie
marksistowskim, poprzestając na
74
37
najbardziej wartościowych artystycznie i najcharakterys-tyczniejszych. Zresztą plejada tych
utworów pojawi się dopiero w okresie drugim, okresie debiutów, okresie sprecyzowania
estetyki realizmu socjalistycznego, który już do niniejszych rozważań nie należy. Zajrzymy
teraz na drugą stronę barykady. Poprzedzony intensywną przygrywką publicystyczną na arenę
literacką wystąpił szereg pisarzy, których nie sposób scharakteryzować, pomijając słowo
 katolicki". Obok pięknej i głębokiej, na katolickiej problematyce moralnej osnutej
twórczości dramatycznej Jerzego Zawieyskiego, obok przesiąkniętych kulturą katolicką
dramatów historycznych Romana Brand-staettera i powieści historycznych Hanny
Malewskiej, wymienić tu trzeba jeszcze kilku bardzo charakterystycznych autorów.
Największą wśród nich poczytność zyskał Jan Dobraczyński, pisarz o niezwykłych ambicjach
świa-topoglądowo-historycznych, choć o nie zawsze odpowiadającej tym ambicjom precyzji i
wyposażeniu warsztatu pisarskiego. Oto przykład twórcy na wskroś, programowo
ideologicznego; ideologiczność przepaja jego każdą książkę, bez względu na temat  a
wachlarz tematów ma ogromny: od prób historiozoficznego ujęcia ostatniej wojny w
Najezdzcach (nie pamiętam kto i jakim cudem dopatrzył się w tej książce rasizmu i
nacjonalizmu  zupełny nonsens!), od problematyki bohaterstwa i patriotyzmu (W
rozwalonym domu), czy grzechu i odkupienia (Największa miłość), aż do powieści na tematy
historycznoreligijne jak biblijni Wybrańcy gwiazd, powieść o św. Pawle (Zwięty miecz) czy
ostatni Klucz mądrości, jest Dobraczyński zawsze przede wszystkim katolikiem, pragnącym
dać katolicyzmowi świadectwo poprzez wszystkie tematy i epoki. Ta jedność [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • mons45.htw.pl
  • Wątki
    Powered by wordpress | Theme: simpletex | © (...) lepiej tracić niż nigdy nie spotkać.