[ Pobierz całość w formacie PDF ]

R
L
T
Poczuła ulgę. Dawno tak się nie wstydziła. Była zaszokowana swoim zachowa-
niem. Seks z Richardem nie wykraczał poza spełnienie małżeńskiego obowiązku. Starała
się sprostać jego potrzebom, ale nigdy dotąd nie zaznała tak gwałtownej namiętności.
- To moja wina - powtórzył cicho Steel. - Masz moje słowo, że to się więcej nie
powtórzy. Proszę, nie odchodz z firmy. Jesteś świetnym fachowcem i możesz zajść bar-
dzo wysoko. Nie chcę, żeby moje głupie zachowanie zniszczyło ci karierę. Będziesz ze
mną pracować, jeśli obiecam, że to się nie powtórzy? To była fatalna pomyłka.
Pomyłka? Poczuła się tak, jakby ktoś uderzył ją w twarz. Czy ten wybuch namięt-
ności był jedynie pomyłką?
- Masz rację - odparła oschle. - Uznajmy, że nic się nie stało. Bywa, że w sprzyja-
jących okolicznościach, przy kieliszku wina ludzie się zapominają...
- Mnie się to nie zdarza. Oddzielam życie zawodowe od prywatnego. Dziś po raz
pierwszy złamałem tę zasadę.
- Zapomnijmy o tym - powiedziała cicho.
- Dziękuję.
- OdprowadzÄ™ ciÄ™.
Kiedy otworzyła mu drzwi, stanął w progu i spojrzał na nią błyszczącymi oczami.
- Podziękuj mamie za pyszną kolację. Masz wspaniałą rodzinę.
Uśmiechnęła się i skinęła głową.
- Dobranoc, Toni - powiedział czule i odszedł.
R
L
T
ROZDZIAA SZÓSTY
- Możesz go oskarżyć o molestowanie seksualne. Dostaniesz milion funtów w ra-
mach odszkodowania. Potrzebujesz pieniędzy, a on dostanie nauczkę.
Toni spojrzała zdziwiona na przyjaciółkę, ale Poppy mówiła poważnie. Była szczę-
śliwą mężatką i matką trójki małych dzieci. Miała okrągłe kształty i naturalną urodę, któ-
rą zawdzięczała zdrowemu trybowi życia. Mocno stąpała po ziemi i była obdarzona du-
żym poczuciem humoru. Poznały się w szkole rodzenia. Okazało się, że Poppy mieszka
blisko rodziców Toni, a jej najstarsze dziecko było w grupie z blizniaczkami.
- Mówiłam ci, że od tamtego wieczora zachowuje się nienagannie - powiedziała
Toni. - Poza tym to ja go wtedy sprowokowałam - dodała, spoglądając przez okno na
bawiÄ…ce siÄ™ dzieci.
Najstarszy, czteroletni syn przyjaciółki gonił je z wiadrem wody. Było upalnie,
więc Poppy napełniła wodą nadmuchiwany basen i pozwoliła dzieciom biegać w majt-
kach po trawniku.
- Domyślam się, że ten Steel jest zabójczo przystojny. - Poppy oparła łokcie na
blacie stołu. - Opowiedz mi ze szczegółami, jak to było...
Toni uśmiechnęła się kwaśno.
- Powinnaś częściej wychodzić z domu.
- Opowiedz, proszę - nalegała Poppy, gładząc swój ogromny brzuch.
Poza Nathanem miała trzyletniego Davida i malutką, roczną Rose. Teraz wraz z
mężem Grahamem oczekiwali drugiej córki.
- Nie rozumiem, o co ci chodzi. Jeśli ci się podoba, to powinnaś z nim pójść do
łóżka. W końcu jesteś wolna, należy ci się trochę szalonego seksu.
Toni rzuciła jej ostre spojrzenie.
- Po pierwsze, nie wiem, czy ja mu się podobam. Po drugie, zachowałam się nie-
odpowiedzialnie.
Ze wstydem przypomniała sobie, jak namiętnie go całowała i marzyła, by się z nim
kochać.
R
L
T
- Pamiętaj, że dopiero od czterech miesięcy jestem wdową i szalony seks z obcym
facetem mnie nie interesuje.
Zanim Poppy wyszła za mąż, wiodła dość swobodne życie. Kiedy Toni przyznała
się, że Richard był jej pierwszym mężczyzną, nie mogła w to uwierzyć.
- On nie jest obcy, razem pracujecie. Poza tym był u was w domu.
- Steel jest moim szefem!
- I co z tego? Kiedy pracowałam, seks w biurze był dla mnie świetną rozrywką.
- Przestań, Poppy!
- Daj spokój, jesteś dorosła. Całowałaś się z nim. To nie jest nic szczególnego w
dwudziestym pierwszym wieku. Dałaś mu sygnał, że ci się podoba. Zmiem twierdzić, że
to mu pochlebia. Chyba lepiej się z nim całować niż wodzić za nim maślanymi oczami.
Toni roześmiała się.
- Wie o Richardzie, poznał dziewczynki - ciągnęła Poppy. - Zdaje sobie sprawę, że
nie szukasz przygód. Szanuje ciebie jako kobietę i matkę. Możesz więc spokojnie z nim
pracować. Zobaczysz, będzie cię traktował jak świętość. Przestań się zamartwiać, odpręż
się i zacznij wreszcie cieszyć się swoją pracą. Podoba ci się tam, prawda?
- Jest cudownie.
Rose obudziła się i zaczęła płakać. Toni odetchnęła z ulgą. Była wdzięczna przyja-
ciółce za rady, ale nie chciała już rozmawiać o swoim szefie. Steel obudził w niej uśpio-
ne namiętności, Otworzył puszkę Pandory i pokazał, jak mogłaby się czuć u boku praw-
dziwego mężczyzny. Bała się tego. Nie chciała wpuścić go do swojego świata, w którym
wiodła spokojne życie z córkami i rodzicami.
Przez ostatnie lata żyła w ciągłym stresie. Nigdy nie wiedziała, w jakim nastroju jej
mąż wróci do domu. Czasem był ponury i milczący, nie zwracał uwagi na blizniaczki i
nie chciał z nią rozmawiać, innym razem stawał się gwałtowny. Wtedy starała się trzy-
mać dzieci z dala od ojca. Kilka razy bała się, że je uderzy. Te doświadczenia pozostawi- [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • mons45.htw.pl
  • WÄ…tki
    Powered by wordpress | Theme: simpletex | © (...) lepiej tracić niż nigdy nie spotkać.