[ Pobierz całość w formacie PDF ]

pańska wina!
 Ja już nie wiem, co jest moją winą.
 W każdym razie nie Jim. Był po prostu wielkim, przystojnym czarnym draniem,
ważnym kapitanem lotnictwa wojskowego w wieku 26 lat, zestrzelonym w wieku 27
lat, chyba nie sądzi pan, że pan to wymyślił, to się zdarza od tysięcy lat. A stało się
to akurat dokładnie tak samo w tym innym, przypadku na długo przed piątkiem,
kiedy świat był tak przeludniony. Akurat dokładnie. Tylko że to było na początku
wojny& prawda?  Zciszyła głos; zrobił się bardziej miękki.  O Boże! Na początku
wojny zamiast przed samym zawieszeniem broni. Tamta wojna ciągnęła się i
ciągnęła. Teraz też toczyła się dalej. I nie było& nie było żadnych Obcych, prawda?
Orr potrząsnął głową.
123
 Czy ich też pan wyśnił?
 Kazał mi śnić o pokoju. O pokoju na Ziemi, o dobrej woli pomiędzy ludzmi. No więc
stworzyłem Obcych. %7łeby dać nam jakiegoś przeciwnika.
 To nie pan. To ta jego maszyna.
 Nie. Daję sobie radę bez maszyny, panno Lelache. Ona tylko oszczędza mu czas,
wprowadzając mnie od razu w stan śnienia. Chociaż ostatnio pracował nad jej
ulepszeniem. Jest świetny w ulepszaniu.
 Mam na imię Heather.
 Aadnie.
 Ty jesteś George. W czasie tej sesji ciągle tak się do ciebie zwracał. Jakbyś był
niezwykle mądrym pudlem albo rezu-sem. Połóż się, George. Wyśnij to, George.
Roześmiał się. Miał białe zęby i przyjemny śmiech, przedzierający się poprzez
zaniedbanie i chaos.
 To nie ja. Widzisz, on przemawia do mojej podświadomości, a nie do mnie. Dla
jego celów ona jest rzeczywiście jakby psem albo małpą. Nie jest racjonalna, ale
można ją wytresować.
Nigdy nie mówił z goryczą, bez względu na to, jak straszne by to były rzeczy.
Zastawiała się, czy rzeczywiście istnieją ludzie pozbawieni urazy, pozbawieni
nienawiści. Ludzie, którzy nigdy nie stają wszechświatowi okoniem? Którzy
rozpoznają zło i opierają się mu i na których nie pozostawia ono najmniejszego
śladu?
Oczywiście, że istnieją. Niezliczeni żywi i umarli. Ci, którzy wrócili do kieratu z
czystego współczucia, ci, co idą drogą, którą nie można iść, nie wiedząc, że nią idą:
żona drobnego dzierżawcy z Alabamy i tybetański lama, entomolog z 124
Peru i robotnik z Odessy, sprzedawca warzyw z Londynu i pasterz kóz z Nigerii, i
stary, stary mężczyzna ostrzący patyk nad wyschniętym łożyskiem strumienia gdzieś
w Australii, i tylu innych. Nie ma ani jednej osoby wśród nas, która by ich nie znała.
Wystarczy ich, abyśmy mogli żyć. Może.
 Posłuchaj teraz. Musisz mi powiedzieć, czy dopiero po wizycie u Habera zacząłeś
mieć&
 Sny efektywne? Nie, przedtem. Dlatego poszedłem do niego. Bałem się tych snów,
więc zdobywałem nielegalnie środki uspokajające, żeby stłumić śnienie. Nie
wiedziałem, co robić.
 No to dlaczego zamiast usiłować nie zasnąć nie brałeś niczego przez te ostatnie
dwie noce?
 Zużyłem wszystko, co miałem, w piątek wieczorem. Nie mogę tu zrealizować
recepty. Ale musiałem się wyrwać. Musiałem uciec od doktora Habera. Sprawa jest o
wiele bardziej skomplikowana niż on chce przyznać. Myśli, że można tak zrobić, by
wszystko wyszło dobrze. I usiłuje mnie wykorzystać, żeby wszystko wyszło dobrze,
ale nie chce się do tego przyznać. Kłamie, bo nie chce spojrzeć prawdzie w oczy, nie
interesuje go to, co prawdziwe, co istnieje. Nie potrafi dojrzeć niczego poza swym
umysłem, swoimi wyobrażeniami, jak powinno być.
 No dobrze. Jako prawnik nic nie mogę dla ciebie zrobić  powiedziała Heather, nie
bardzo nadążając za tym wszystkim. Sączyła kawę i whisky, od której chihuahua
pokryłby się sierścią.  Nie widziałam nic podejrzanego w jego sugestiach
hipnotycznych. Powiedział ci po prostu, żebyś nie martwił się o przeludnienie i w
ogóle. A jeśli chce ukryć fakt, że wykorzystuje twoje sny dla określonych celów,
wolno mu.
125
Za pomocą hipnozy mógł po prostu sprawić, że nie będziesz miał snu efektywnego
w obecności obserwatora. Zastanawiałam się, dlaczego pozwolił na moją obecność?
Jesteś pewien, ze sam wierzy w twoje sny? Nie rozumiem go. W każdym razie trudno
prawnikowi wchodzić między psychiatrę a jego pacjenta, szczególnie, jeśli ten od
czubków to gruba ryba, a pacjent to wariat, który myśli, że jego sny się
urzeczywistniają, nie, nie chciałabym czegoś takiego na sali sądowej! Ale posłuchaj.
Czy nie ma sposobu, żebyś mógł nie śnić dla niego? Może jakieś środki
uspokajające?
 Nie dostaje się Karty Leków na DT. Musiałby mi je zapisać. A i tak Wzmacniacz
mógłby narzucić mi śnienie.
 To jest naruszenie prywatności, ale na sprawę to za mało& Posłuchaj. A co, gdyby
ci się przyśnił zmieniony Haber? Orr wpatrzył się w nią przez mgłę snu i whisky.
 Bardziej życzliwy, bo mówisz, że jest życzliwy, że ma dobre intencje. Ale jest
spragniony władzy. Znalazł wspaniały sposób rządzenia światem, nie podejmując za
to odpowiedzialności. No więc dobrze. Spraw, że będzie mniej spragniony władzy.
Niech ci się przyśni, że jest naprawdę dobrym człowiekiem. Niech ci się przyśni, że
próbuje cię wyleczyć, a nie wykorzystać!
 Ale nie mogę wybierać własnych snów. Nikt nie może. Oklapła.
 Zapomniałam. Skoro tylko przyjęłam to za prawdę, ciągle myślę, że da się to
kontrolować. Ale nic z tego. Ty po prostu to robisz.
 Ja nic nie robię  odparł Orr za smutkiem.  Nigdy niczego nie zrobiłem. Po prostu
mi się śni. A potem jest.
 Zahipnotyzuję cię  rzekła nagle Heather.
126
Przyjęcie niewiarygodnego faktu za prawdę trochę ją oszołomiło: skoro wychodziły
sny Orra, co jeszcze innego mogło wychodzić? Poza tym nic nie jadła od południa, a
kawa i whisky szły jej do głowy.
Powpatrywał się jeszcze trochę.
 Robiłam już to. Miałam zajęcia z psychologii, jeszcze przed prawem. Wszyscy
ćwiczyliśmy jako hipnotyzujący i hipnotyzowani. Aatwo się dawałam wprowadzić w
trans, ale jeszcze lepiej wprowadzałam innych. Zahipnotyzuję cię i zasugeruję ci sen.
O tym, że doktor Haber jest nieszkodliwy. Każę ci śnić tylko o tym, o niczym więcej.
Rozumiesz? Czy to nie będzie bezpieczne, bezpieczniejsze niż cokolwiek innego, co
moglibyśmy w tej chwili wypróbować?
 Ale ja jestem odporny na hipnozę. Kiedyś nie byłem, ale on mówi, że teraz się [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • mons45.htw.pl
  • Wątki
    Powered by wordpress | Theme: simpletex | © (...) lepiej tracić niż nigdy nie spotkać.