[ Pobierz całość w formacie PDF ]
AGAMEMNON I przed czym byÅ‚aÅ› go przestrzegać? DZIEWCZYNA By siÄ™ nie ważyÅ‚ dziÅ› wybiegać ni wozem, ani pieszo z broniÄ…, bo Å›mierć królować ma w igrzysku, i z tym orÄ™dziem sÅ‚ugi twoje przez caÅ‚y obóz ganiÄ…. A żem zostaÅ‚a, chÅ‚ostaj biczem, Eros tu winÄ™ mojÄ… zmniejszy mÅ‚odszy od ciebie i Å‚adniejszy. 108 HIPODAMIA (podsÅ‚uchiwaÅ‚a, naraz staje we drzwiach namiotu) To nie on! DZIEWCZYNA Wszystko mi to jedno. Jeszcze ramiona jego czujÄ™ i sÅ‚owa, co mi szeptaÅ‚. HIPODAMIA MyÅ›lisz, by Achill miÅ‚ość mojÄ… na pierwszym dniu rozstania deptaÅ‚? DZIEWCZYNA A jednak ciÄ™ trucizna truje zazdroÅ›ci; nie dbam o zÅ‚ość twojÄ…. AGAMEMNON Jezli to Achill byÅ‚ ten miÅ‚y, co ciÄ™ dziÅ› goÅ›ciÅ‚ nocÄ…, i jezli twoich słów posÅ‚ucha powiodÄ… ciÄ™ doÅ„ sÅ‚ugowie. O co rozumu przewagÄ… darmo siÄ™ silÄ… królowie: żeÅ› ty zdeptaÅ‚a jego ducha powabem twego ciaÅ‚a. HIPODAMIA Jezli to Achill byÅ‚ ten miÅ‚y, co ciÄ™ dziÅ› pieÅ›ciÅ‚ nocÄ… i tuliÅ‚ do piersi nagÄ… to patrzeć ino, jak wybieży we zÅ‚otej swoich zbrój odzieży, i tegom ino chciaÅ‚a! AGAMEMNON Czego? HIPODAMIA By szedÅ‚ przeciw twej woli. 109 AGAMEMNON Zginie! HIPODAMIA A czyliż mu to zginąć pozwoli tylu zbrojnych królów i mężów!? AGAMEMNON Zginie bo dziÅ› żaden z pomocÄ… nie wybieży i nie siÄ™gnie orężów. HIPODAMIA Niewolników to masz na smyczy?! WRZASK (sÅ‚ychać). AGAMEMNON SkÄ…d ten wrzask? DOZORCA DZIEWCZT Gawiedz krzyczy. AGAMEMNON (wychodzi do wrót). DOZORCA DZIEWCZT (za nim). HIPODAMIA ByÅ‚aÅ› u niego? DZIEWCZYNA Nie wiem u kogo. HIPODAMIA Czy zastaÅ‚aÅ› samego? 110 DZIEWCZYNA Samego. HIPODAMIA Czy byÅ‚ smutny? DZIEWCZYNA Wielce zadumany. HIPODAMIA Czy me imiÄ™ wymówiÅ‚? DZIEWCZYNA PowtarzaÅ‚. Przez pierÅ›, gdy siÄ™ obnażaÅ‚, wyryte miaÅ‚ w promieniach sÅ‚oÅ„ce. AGAMEMNON (wraca z poÅ›piechem). TAUM (za nim siÄ™ ciÅ›nie) (uchylono płócien namiotu). WRZASK Hektor walczy!! AGAMEMNON (do Hipodamii) Patrz, tam Å›miertelni goÅ„ce! Hektor pÄ™dzi zÅ‚otego rycerza!! HIPODAMIA (patrzÄ…c poza namiot) W sÅ‚oÅ„cu zbroje siÄ™ Å›wiecÄ…. AGAMEMNON Trupy z wozu siÄ™ walÄ…! 111 HIPODAMIA Achilles!! Zbroja jego! (Biegnie). AGAMEMNON Gdzie lecisz? HIPODAMIA Tam! Do niego! (wskazuje Agamemnona) Radość z tych oczu bije. Niedoczekanie, byÅ› mnie miaÅ‚ kochanicÄ…. DZIEWKI Konie jakieÅ› pÄ™dzÄ… rzucone. HIPODAMIA Ksantus! LecÄ… w stronÄ™ namiotu! Jak mnie wóz ten zabije, niech mnie z tym trupem spalÄ…!! (Wybiega) (ginie pod koÅ„mi przelatujÄ…cego wozu). 112 [XIX] W NAMIOCIE ACHILLESA ACHILLES (zadumany) TETYS (wchodzi) (otoczona Chórem wodnic). CHÓR 1. O, nie pÅ‚acz, dzieciÄ™ rycerzu. Cóż tobie jedna kochanka? ZdobÄ™dziesz innÄ… żoÅ‚nierzu, inna przytuli ciÄ™ branka. 2. Najdzie ciÄ™ inna kochanka, dobÄ™dziesz innÄ…, żoÅ‚nierzu, inna przytuli ciÄ™ branka o, nie pÅ‚acz, dzieciÄ™ rycerzu. ACHILLES O matko, idziesz strojna w wód dziwne obsÅ‚ony. O matko, jak okrutnie jestem poniżony. TETYS Zwiastujęć, synu, tobie dnie twoje najbliższe. BÄ™dziesz sÅ‚awÄ… wyniesion nad męże najwyższe. ACHILLES SÅ‚owom twoim wierzyÅ‚em zawdy, matko miÅ‚a. 113 TETYS W bólu twoim najwyższa dla ciÄ™, synu, siÅ‚a, ACHILLES Nie uwodzisz mnie chyba zwodnÄ… obietnicÄ…? TETYS O dzieciÄ™, daj mi dÅ‚onie twe i przytul lico ku moim piersiom. ACHILLES (tuli siÄ™ do matki) Bogini srebrzysta... TETYS Synu Peleusa, sÅ‚awa twoja wiekuista. ACHILLES WiÄ™c przez miecz bÄ™dÄ™ sÅ‚awny? TETYS Nadejdzie godzina, gdy miecz siÄ™ stanie żagwiÄ… w rÄ™ku mego syna. ACHILLES WiÄ™c przez miecz bÄ™dÄ™ sÅ‚awny, gdy w .gniewie zwyciężę? TETYS Najpierwszy z mężów Trojej pod ciosem twym lęże. ACHILLES Ja mam zabić Hektora?! Nigdy! TETYS Przez ciÄ™ zginie. Ciebie jeno siÄ™ lÄ™kać bÄ™dzie w swoim czynie. ACHILLES Co mówisz? W jakim czynie Hektor mnie siÄ™ strwoży? 114 TETYS Gdy najmilszego z ludzi twych trupem poÅ‚oży. ACHILLES Kogo? CHÓR WODNIC Gdzie twój druh? Czyli poszedÅ‚ poić konie? Czyli zrebce paść na bÅ‚onie? Czyli bawi siÄ™ z dziewczynÄ…? ACHILLES Czegóż siÄ™ lÄ™kam? TETYS Przyjazni dotrzymaj. ACHILLES (opÄ™dza siÄ™ wodnicom) Precz, przeklÄ™te widziadÅ‚o! Zmora! TETYS Za miecz imaj! ACHILLES ZabraÅ‚ mi mojÄ… zbrojÄ™ i miecz! TETYS MÅ›cij siÄ™, synu!! ACHILLES O matko, jakąż zemstÄ… woÅ‚asz minie do czynu?! TETYS (znika). 115 ACHILLES Jako mgÅ‚a siÄ™ rozwiaÅ‚a. MyÅ›l to jeno moja. WybiegnÄ™. Tam z daleka zalÅ›ni jego zbroja. (TÄ™tent wozu) (wybiega przed namiot) Konie same wracajÄ… pobiegÅ‚y do żłobu. (SÅ‚ychać go, jak krzyczy): .......Któż siÄ™ w bólu wije? PadÅ‚, przybiegÅ‚ z wieÅ›ciÄ… AUTOMEDON (leży na ziemi u płócien namiotu) WÅ‚ady.... Patroiklos nie żyje. ACHILLES (dzwigajÄ…c go) SpadÅ‚? Konie go poniosÅ‚y? AUTOMEDON Nie. ZabiÅ‚. Powleczon. ACHILLES Kto go powlókÅ‚? AUTOMEDON Tam leży, we krwi w szczerym polu. PÄ™dziÅ‚em całą siłą bo Hektor mnie goni, Hektor, który go zabiÅ‚. ACHILLES Do broni! do broni!!! Kto jest przy nim? AUTOMEDON Przy trupie nie byÅ‚o nikogo. Nikt koÅ‚o nas nie walczyÅ‚, patrzono z oddali. Nikt nie bieżaÅ‚ z pomocÄ…. ACHILLES O nÄ™dzni i mali. MyÅ›lano, że to jestem ja w tej mojej zbroi. 116 AUTOMEDON MyÅ›leli, że ty giniesz, przyjaciele twoi. ACHILLES Podli! Co prÄ™dzej zawróć. Pij tu z tego kruża. Odzyskasz moc. (NawoÅ‚uje da innych poza namiot) Przeprzążcie konie! (Patrzy otworem w namiocie) JakowyÅ› mrok przesÅ‚ania nadrzeczne wybrzeża. AUTOMEDON To Apollon, niechÄ™tny nam, Hektora strzeże i okrywa go chmurÄ…. ACHILLES Rozegnam te chmury. KrwiÄ… Hektora oplujÄ™ IlijoÅ„skie mury. (Ubiera siÄ™ w zwyklÄ… zbrojÄ™ niepozornÄ…) Trzymaj lejce. Tarcz dajcie. Podajcie dziryty. I lecieć za mnÄ… pÄ™dem, Å‚up bÄ™dzie obfity. (Burza) ANTILOCHOS (zdyszany wbiega). ACHILLES Czego chcesz? ANTILOCHOS Wieść przynoszÄ™. ACHILLES Już wprzódy przed wami nieszczęścia wieść czarnymi przybiegÅ‚a skrzydÅ‚ami. Precz. ANTILOCHOS Ajas odbiÅ‚ ciaÅ‚o i przegnaÅ‚ zwyciÄ™zcÄ™. 117 ACHILLES Niech Ajas wezmie zbrojÄ™. Leć z wieÅ›ciÄ… o klÄ™sce! Ja Hektora zabijÄ™! Ziem Trojej zaorzÄ™!! Zamorduj!!! Hektorze, Hektorze, Hektorze!!! (Wybiega) (dosiada wozu, wóz rusza). 118 [XX] POD MURAMI. U yRÓDEA PALLAS (uzbrojona, biegnÄ…c) Tam, tam, o widzisz go, biegnie w oddali! ACHILLES (sÄ…dzi, że Å›ciga kogoÅ› przed sobÄ…) (uzbrojony biegnÄ…c, krzyczy:) ZabiÅ‚eÅ› przyjaciela, jedynego druha!! (Przebiega). HEKTOR (uzbrojony wbiega) (przystaje) PrzystanÄ™ krew w gardÅ‚o mi bucha. Owóż zródÅ‚o. Garść chwycÄ™, ha, jak ukrop pali. (Pije) OdetchnÄ…Å‚em. Gdzież tygrys? MuszÄ™ go doÅ›cignąć; niech nie sÄ…dzi, żem stchórzyÅ‚. PALLAS (przemyka siÄ™ koÅ‚o murów). HEKTOR (nie patrzÄ…c w tyÅ‚, a pewny, że jest ktoÅ› za nim) Pomóż tarcz mÄ… dzwignąć. I powiedz tam wrotnemu, by wrota odemknÄ…Å‚. PALLAS (zapada siÄ™). 119 HEKTOR PrzepadÅ‚? Wszak byÅ‚ ktoÅ› tutaj? Czy Deifob? Czy widmo? Czyli mój to cieÅ„ wÅ‚asny po murze siÄ™ przemknÄ…Å‚? SÅ‚oÅ„ce pali. (Biegnie w stronÄ™, gdzie pognaÅ‚ byÅ‚ Achilles) Apollu, zawlecz niebo mrokiem. Czyimże to w Å›mierć jestem skazany wyrokiem? (Grom) Znak mi dajesz. W tym znaku zwyciÄ™stwo siÄ™ waży. (Z trwogÄ… ciszej) JeÅ›liżem kiedy twoich zaniedbaÅ‚ oÅ‚tarzy, o Pallas....... ACHILLES (wraca od strony, w którÄ… pobiegÅ‚). HEKTOR Czekam na ciÄ™. Chcesz siÄ™ mÅ›cić. DostojÄ™! ACHILLES Zabójco dzieci, zbrój siÄ™, grabarzu, zabiÅ‚eÅ›! HEKTOR Odrzuć włóczniÄ™! Na noże walcz, dostojÄ™ pola! ACHILLES Strzeż siÄ™, gdy nieopatrznie włóczniÄ™ wyrzuciÅ‚eÅ›. WalczÄ™ włóczniÄ…, bo zabić jeno moja wola! (Rzuca dziryt). HEKTOR [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ] |