[ Pobierz całość w formacie PDF ]
i w przyjazni. Jeśli zaś dokładnie wszystko zbadawszy uznał, że odznaczają się dobrymi obyczajami, przystępował do obserwacji łatwo- ści uczenia się i pamięci; najpierw więc [patrzył], czy potrafią szybko i właściwie pojmować to, o czym się mówi; następnie, czy do tego, czego się uczą, odnoszą się z miłością i umiarkowaniem. Badał bowiem, czy z natury są podatni na wychowanie, a ową podatność nazywał harmonią charakteru (katartysis). Gwałtowność uważał za szczególnie sprzeczną ze swoją szkołą wychowania; jej konsekwencjami są bowiem prostact- wo, brak wstydu, zuchwałość, gnuśność, nieuctwo, anarchia, niesława i im podobne; z łagodności zaś i harmonii charakteru wynikają skutki przeciwne tamtym. A w obserwacjach zwracał na powyższe rzeczy szczególną uwagę i ćwiczył w nich swych uczniów; tych, których uznał za godnych dóbr swojej mądrości, starał się przyciągnąć do nauki; jeśli zaś uznał kogoś za nieprzydatnego, odsyłał go jak obcego. Rozdział XXI Teraz zaś opowiem o zajęciach, jakie zalecał swoim towarzyszom na cały dzień. Bowiem ci, którzy obrali Go sobie za przewodnika, żyli według Jego wskazówek. Odbywali więc owi mężowie poranne przecha- dzki w samotności i w takich miejscach, w których znajdowali ciszę i harmonijny spokój, gdzie były świątynie, gaje i inne rzeczy przynoszące ukojenie sercu. Uważali bowiem, że nie powinno się z nikim spotykać, zanim się nie wprowadzi ładu i harmonii do własnej duszy i umysłu. Taki spokój bowiem sprzyja właściwemu porządkowi umysłu. Uważali mianowicie, że mieszanie się z tłumem zaraz po rannym wstaniu z łoża przynosi niepokój. Dlatego wszyscy pitagorejczycy upodobali sobie zawsze miejsca związane z kultem. Po porannej przechadzce zaś spotykali się najczęściej w świątyniach, a jeśli [to było niemożliwe], w miejscach podobnych. Czas ten poświęcali nauczaniu, uczeniu się i pracy nad sobą. Po takich zajęciach oddawali się pielęgnowaniu cia- ła. Najliczniejsi z nich namaszczali się i uprawiali biegi, mniej liczni 40 zapasy w ogrodach i gajach, niektórzy zaś rzuty ciężarkami i gimnastykę, starannie wybierając ćwiczenia sprzyjające uzyskaniu siły ciała. Na południowy posiłek jedli chleb i miód lub patokę, natomiast nie kosztowali wina w ciągu dnia. Czas po południowym posiłku poświęcali sprawom politycznym, jak też dotyczącym cudzoziemców i gości, zgodnie z nakazem praw. Chcieli bowiem wszystkie te sprawy załatwić w godzinach popołudniowych. Gdy nadchodził wieczór uda- wali się znowu na przechadzkę, lecz inaczej niż [rankiem], bo odbywali ją parami lub we trzech, powtarzając to, czego się nauczyli i ćwicząc się w pięknych umiejętnościach. Po przechadzce korzystali z łazni, a wyką- pani spotykali się na biesiadach, w których uczestniczyło nie więcej niż dziesięciu ludzi. Gdy biesiadnicy się zebrali, składali ofiary płynne, palono kadzidło i żywicę. Następnie udawali się na ucztę, która kończyła się przed zachodem słońca. Pili wtedy wino i jedli placek i chleb, jak też potrawy gotowane, oraz surowe i gotowane jarzyny. Podawano im mięso zwierząt ofiarnych, natomiast rzadko kosztowali gotowanych potraw z istot morskich. Te bowiem z pewnych przyczyn nie były dla nich wskazane. Podobnie [uważali], że nie należy krzywdzić ani zabijać zwierzęcia, które z natury nie było szkodliwe dla rodzaju ludzkiego. Po uczcie składano [znowu] płynne ofiary, potem zaś następowała lektura. A był zwyczaj, że najmłodszy czytał, najstarszy zaś ustalał, co i jak należy czytać. Gdy zaś gotowi byli do rozejścia się, podczaszy [jeszcze raz] składał płynną ofiarę, a gdy została zakończona, najstarszy wypowiadał takie pouczenia: hodowanej i owocującej rośliny nie wolno uszkadzać ani niszczyć; a ponadto, o bogach, dajmonach i herosach należy myśleć dobrze i pobożnie; podobnie należy myśleć o rodzicach i dobroczyńcach; należy podporządkowywać się prawom i zwalczać bezprawie". Gdy tak zostali pouczeni, każdy udawał się do swego domu. Nosili szaty czyste i białe, jak też używali czystej i białej pościeli. Wierzchnia pościel była lniana, nie używali bowiem skór baranich. Polowanie uważali za niedozwolone i nie zajmowali się tego rodzaju ćwiczeniami. Takie były dla owych ludzi reguły dotyczące sposobu odżywiania się i codziennego trybu ich życia. 41 Rozdział XXII Przekazany został także inny sposób pouczania przez pitagorejskie sentencje dotyczące życia i mniemań ludzkich, z których to licznych sentencji przytoczę tylko kilka. Pouczali bowiem, że należy usunąć współzawodnictwo i rywalizowanie z prawdziwej przyjazni; o ile to możliwe z każdej, o ile zaś nie, to przynajmniej z tej, która [łączy nas] z rodzicami, a całkowicie z tej, która łączy nas ze starszymi i dobroczyńcami. Nie sprzyja bowiem zawartej przyjazni współzawod- nictwo i rywalizacja, ponieważ towarzyszy im gniew i inne tego rodzaju namiętności. Powiadali, że w przyjazni powinno być jak najmniej ran i blizn, a tak może być wtedy, gdy jeden i drugi [z przyjaciół] potrafi [ Pobierz całość w formacie PDF ] |